


MAG
Siódmy stopie - mędrzec-człowiek
Wszystkie stopnie drabiny nazw zostały ukończone. To jest znaczenie siódmego imienia. Nie ma dokąd pójść i nie trzeba, bo wszystko, do czego tak wysoko się wspinał, zostało zrealizowane.
Mędrzec, który wzniósł się na stopień, rozumie: jest wielką granicą,
która dzieli "życie" i "nieumarłych".
Cała poprzednia ścieżka przeszła w "nieumarłych". Pojawiła się możliwość wkroczenia w"życie". Ale tak trudno jest zrobić ostatni krok! Życie wydawało się wilkołakowi ciężarem, który wisi na nogach. Ale to jest próba, ponieważ ważne jest, aby przyjąć wszystkich ludzi jako nauczycieli. Ich niedoskonałości należy rozpatrywać z wdzięcznością, ponieważ są one dane na próbę duchowej zamożności i gotowości do następnego kroku. Ten, kto wstąpił do siódmego imienia, sam ocenia siebie i swoją gotowość do ostatniego kroku. I pojawi się, gdy nadejdzie objawienie miłości i zaakceptujesz innych jako małych i nierozsądnych! Sami nie wiedzą, co robią!
A ci zasługują nie na potępienie, ale na miłość!
Możesz stać na progu i bać się zrobić krok, który wzniesie się na niespotykane szczyty. Ten strach jest zrozumiały, ponieważ mędrzec zyskuje możliwość, nie pozbywając się ciała, wejścia w inne życie. W końcu przejście do innej jakości wydaje się katastrofą. To naprawdę śmierć bagiennej istoty, która sprawiała, że drżała na myśl o śmierci ciała.
Inna jakość pomoże przenieść zarówno ducha, jak i ciało na taki poziom, gdy zwykłe zagrożenia świata są postrzegane z uśmiechem. W końcu ciało jest tylko niewielką częścią wiecznej istoty, która osiągnęła próg "życia".
Mędrzec, który zrozumiał mądrość "życia", staje przed wyborem: odejść lub pozostać w świecie, aby pomóc poszukiwaczom jako niewidzialny nauczyciel...
MAG podejmuje tę decyzję, mając świadomość odpowiedzialności za tych, którzy stawiają pierwsze kroki na drodze wspinaczkowej.
Mędrzec pomaga im i zyskuje nową jakość-człowieka. I pozostaje przy ludziach, aby być przewodnikiem najwyższej woli, zasłaniać nią ludzi i napełniać ich serca radością przynależności do szczytów bytu...»
"Siódme Imię", N. I. Sherstennikov